wtorek, 26 czerwca 2012

IP - Rozmówki Polsko - Tureckie. Recenzja



Podczas podróży korzystaliśmy z rozmówek polsko – tureckich. Autor: U. Michalska; wyd. Kram. Omal nie zapomniałem o nich napisać, a niestety jest o czym opowiadać. Otóż w naszej opinii (która jest oczywiście naszą prywatną opinią itd. itp.) są one KOMPLETNIE BEZNADZIEJNE. Wydają się grube, mają dużo słówek i zdań. Ale jedyne czego nam dostarczyły, to odrobina radości z absurdalnych, niepotrzebnych i przedpotopowych fraz. Żeby nie być gołosłownym, podam kilka przykładów:
Nie było Turka, który nie zapytał dlaczego na okładce jest pani w meloniku...
Dlaczego tu jest pani w meloniku?


  • Nie ma zdania: Dokąd pan/pani jedzie? Lub: Dokąd jedzie ten pociąg/autobus?

  • Jest zdanie: Proszę mi polecić miejsce gdzie mogłabym spotkać ciekawych ludzi/gdzie mogłabym wypocząć na łonie natury.

  • Nie ma zdania: Zgubiłem np. telefon, paszport

  • Jest zdanie: Czy może zająć się Pan odstawieniem mojego samochodu do garażu?

  • Łatwiej znaleźć słowo „macica” niż „mapa”.

Koszmar! Najgorsze rozmówki z jakich w życiu korzystałem… Tureckim znajomym bardzo podobały się niezbędne słówka takie jak „wał korbowy”. W ogóle, rozmówki dostarczyły nam wiele śmiechu, ale niestety poza tym przydatne nie były…
Nie było Turka, który by nie zapytał: "Dlaczego na okładce jest pani w meloniku?"

Może warto skorzystać z takich rozmówek? turcjawsandalach.pl - miniporadnik językowy

My, po wielu nieporozumieniach, poznaliśmy dwa kluczowe zwroty dla autostopowiczów:
Nereye gidiyyorsunuz? Efendim? - Dokąd Pan jedzie?
Biz Istanbul gitmek istiyoruz? - Możemy wysiąść w Stambule? (Może nas Pan wysadzić w Stambule?)

1 komentarz:

  1. Drugie zdanie brzmi jak "Czy mógłby nas Pan wysadzić gdzieś na Suwalszczyźnie?"

    OdpowiedzUsuń