niedziela, 8 lipca 2012

Karpacz Kaukazu

Widok na Ushbę w drodze do Mestii
Swoją przygodę z dziką Swanetią rozpoczęliśmy w Mestii, planując treking od Mestii do Ushguli. Jeśli ktoś w Mestii szuka ucieczki od cywilizacji, to jej tutaj nie znajdzie (całe szczęście byliśmy tego świadomi). Mieszkańcy są już z turystyką (prawie*) za pan brat. W Mestii można znaleźć dziesiątki guesthouseów i  informację turystyczną, niema też problemu transportem do Zugdidi. W 2012 roku Mestia była cała rozkopana i remontowana, więc można przypuszczać, że niedługo będzie wyglądać jak ładny kurorcik, kaukaski Karpacz.

*Kartusze z gazem, znaczki, pocztówki były w Mestii nie do dostania, chociaż popyt byłby olbrzymi; W sklepach sprzedawcy patrzą bykiem i wcale a wcale nie chcą udawać miłych…

 Poglądowa mapka Swanetii do pobrania 
TUTAJ

Więcej informacji praktycznych o Swanetii w poście: IP-Swanetia  

2 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia, Karpacz i jego okolice zawsze urzekają mnie swoimi widokami...
    Polecam wszystkim myślę że nawet najbardziej wybredny turysta znajdzie tam coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna przygoda, gratuluję!!!!!

    OdpowiedzUsuń