poniedziałek, 9 lipca 2012

Zhabeshi

Za Mestią
Po noclegu w namiocie nieopodal Mestii wyruszyliśmy w kilkudniową trasę do Ushguli.

Dzień 1 Mestia-Zhabeshi
W dole widać Zhabeshi
Znalezienie początku szlaku jest wyzwaniem. Na całej trasie szlak jest oznakowany biało-czerwonymi znakami. Sytuacja wygląda tak, że jak droga jest prosta i oczywista to znaków jest bardzo dużo. W momencie, w którym nie wiadomo gdzie iść, znaki znikają albo w najlepszym wypadku są dwuznaczne.

I rzeczywiście, szlak zgubiliśmy zaraz po jego znalezieniu! Bardzo przydatny okazał się GPS i kompatybilna z GPSem mapa (papierowa) kupiona w Geolandzie w Tbilisi.

Po wyjściu z Mestii idzie się wzdłuż doliny lasem, mija wymarłe wioski z kamiennymi wieżami i liczne pastwiska. Czasem trzeba sobie otworzyć bramę, żeby móc przejść. Niestety cały dzień padało! Widać w słonecznej Gruzji nie zawsze jest tak pięknie. Wieczorem rozbiliśmy się za Zhabeshi.

Więcej informacji praktycznych o Swanetii w poście: IP-Swanetia


Widok na Ushbę znad Zhabeshi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz