środa, 25 lipca 2012

Urfa, miasto Abrahama.

Po noclegu w namiocie przy drodze do miasta, dostaliśmy się do jego centrum. Nadspodziewanie łatwo odnaleźliśmy tani Hotel Ugur, polecony nam wcześniej i się w nim zakwaterowaliśmy. Urfa jest pierwszym dużym i ważnym miastem na bliskim wschodzie jakie odwiedziliśmy podczas tej podróży. Legenda głosi, że jest to pierwsze miasto założone po Potopie oraz, że urodził się tu Abraham. Ponadto jako dawna Edessa był to jeden z pierwszych istotnych ośrodków chrześcijaństwa. Jakby jeszcze było komuś mało, to przechowywano tu Mandylion – chustę na której odbiła się twarz Chrystusa.
W dzisiejszych czasach Urfa jest miastem w którym przeważają Turcy (a nie jak na wschodzie Kurdowie). Ale jest w nim dużo zarówno Kurdów jak i Arabów z pobliskiej Syrii. Znajduje się tu ważne miejsce pielgrzymkowe, upamiętniające Abrahama, przyciągające muzułmanów z różnych krajów (głównie Turcji i Syrii). Mnóstwo jest arabów w charakterystycznych spodniach z bardzo niskim krokiem. Dużo niższym niż spodnie skejtowskie sprzed kilku lat!
W Urfie jest ciekawy kompleks budynków religijnych i ładny meczet. Jako, że w dzień panuje tu niesłychany i paraliżujący upał, w klimatyzowanym meczecie można napotkać tłumy leżących na dywanie i śpiących mężczyzn… Z resztą w całej Turcji widzieliśmy takie „obrazki”. Co do meczetów, to w całym kraju nie mieliśmy problemów z wejściem do żadnego z nich. Przeciwnie, często byliśmy zapraszani do środka i czuliśmy się jak mile widziani goście! Wszędzie też mogliśmy robić zdjęcia*. Jak starsi panowie widzieli, że Frydka przed wejściem specjalnie zakłada długą spódnice, koszule z długim rękawem i chustę, z uznaniem kiwali głowami i starali nam się przekazać, że są bardzo zadowoleni i wdzięczni.
Poza budynkami religijnymi i zamkiem, w Urfie jest zielony (sic! Wszędzie dookoła jest półpustynia!) park ze stawami i kanałami w których pływają Święte Karpie. Idealne miejsce na zaczerpnięcie oddechu. Całe miasto sprawiło na nas bardzo dobre wrażenie.
 

*Wyjątkiem jest czas modlitwy, podczas którego fotografować nie wolno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz